Karimata czy mata samopompująca? Co wybrać?

Weekendowe wypady pod namiot? Oczywiście! Dostarczają mnóstwo frajdy i często odrobinę adrenaliny (jeśli namiot rozbijamy na dzikim polu). Takie wyjazdy wiążą się jednak z ograniczeniami dotyczącymi bagażu i mniej komfortowymi warunkami mieszkalnymi. Ale w tym tkwi cały urok.

Karimata

Karimata jest pianką wykonaną z tworzywa sztucznego. Można ją zwijać w rulon, więc zajmuje mało miejsca. Jej plusem jest to, że bardzo dobrze izoluje ciepło. W wielu karimatach jej jedna strona jest pokryta cieniutką warstwą aluminium. Po co? Chodzi o zwiększenie izolacji pianki, dzięki temu nie robi się wilgotna. Karimaty, które tego nie mają raczej nadają się tylko na okresy letnie, kiedy jest bardzo ciepło.

Aktualnie znajdziemy wiele rodzajów mat – mogą mieć różną grubość czy sprężystość. Mogą też się różnić długością i szerokością. W sklepach najczęściej znajdziemy karimatę mające grubość od 1 do 1,6 centymetrów. Grubsza niewątpliwie będzie wygodniejsza do spania, ma też lepszą izolację. Takie pianki najczęściej składają się z kilku rodzajów tworzyw, które mają różną sprężystość i gęstość. Stosuje się to w celu zwiększenia komfortu termicznego.

Cienkie karimaty zajmują jednak mniej miejsca. Składają się z jednego tworzywa i są mniej wygodne, także jeśli lubimy się wyspać – powinniśmy się zdecydować na model grubszy.

Większość z nas na pytanie – jaki kształt ma karimata odpowie, że prostokątny. Okazuje się, że można też znaleźć inne modele. Są np. takie, które mają ścięte rogi, które kształtem przypominają śpiwór. Jest to jednak bardziej zaawansowany sprzęt, charakteryzuje się tym, że jest lekki. Są też modele, gdzie łączą się ze sobą prostokątne elementy (taką karimatę się składa, a nie zwija). Taką karimatę jest jednak ciężej ze sobą zabrać, bowiem rulon łatwiej umocować do plecaka. Można je z reguły spotkać w wojsku.

Karimata jest doceniana przede wszystkim za niską cenę, małą wagę oraz to, że dobrze izoluje od podłoża. Minusem jest przede wszystkim fakt, że spanie na niej nie należy do najwygodniejszych i po złożeniu nie zajmuje ona tak mało miejsca jak byśmy chcieli.

A może mata samopompująca?

Maty samopompujące konkurują z karimatami, jednak wciąż są dużo mniej popularne od nich. Specjaliści zastanawiają się jednak, czy jest szansa, że wyprą całkowicie prostokątne pianki?

Na przełomie ostatnich lat producenci prześcigają się w ulepszaniu i promocji mat samopompujących. Opinie na temat tego sprzętu są jednak skrajnie różne – równie wiele ma on miłośników i zwolenników, co wrogów.

Wiele osób myśli, że maty samopompujące to to samo co materac, który jest przecież ciężki, mało poręczny itp. Okazuje się, że wcale nie. Maty samopompujące są zazwyczaj zaledwie 1,5-2 razy cięższe niż karimaty. Firmy ulepszają je w różny sposób, więc są one też dobrymi izolatorami.

indeks
Karimata idealnie nadaje się na wyjazdy
Tanie karimaty – kliknij i sprawdź ceny!!!

Wysokiej jakości maty zajmują mało miejsca i są lekki. Nie niszczą się tak szybko jak materace. I mimo opinii oponentów – nie przebijają się tak szybko. Niestety gorzej jest w przypadku ich tańszych odpowiedników. Zaletami mat samopompujących są: niewielka waga, dobra izolacja, komfort spania i niewielkie rozmiary. Największą wadą jest jednak wysoka cena – tanie odpowiedniki nie będą tak dobrej jakości jakbyśmy chcieli.

Tak więc mata samopompująca może być doskonałą alternatywą dla powszechnej karimaty. Zapewni nam przede wszystkim wygodę i sprawi, że lepiej będziemy spali.

Co ciekawe producenci starają się też przywrócić do łask popularne materace poprzez ich ciągłe ulepszanie. Jeśli chodzi o komfort snu, to materace są niewątpliwymi liderami. Najgorsze jest jednak ich uciążliwie pompowanie (chyba, że chcemy zabierać ze sobą dodatkowy sprzęt w postaci pompki).

Zostaw odpowiedź