Prohormony: działanie, skuteczność, efekty uboczne. Prohormony a sterydy
Prohormony to grupa substancji chemicznych, która cieszy się coraz większą popularnością wśród kulturystów jako bardziej bezpieczna alternatywa dla typowych sterydów anabolicznych. Odpowiednie stosowanie substancji, jakimi są prohormony również przynosi silny efekt anaboliczny, jednak efekty uboczny występują rzadziej i są wyraźnie mniej dokuczliwe, niż w przypadku stosowania sterydów.
Prohormony co to dokładnie jest?
Warto jednak zdawać sobie sprawę, że termin prohormony posiada dwa znaczenia. Pierwsze z nich zostało wymienione powyżej: prohormony to między innymi syntentyczne substancje chemiczne wspomagające procesy anaboliczne komórek mięśniowych. Według definicji naukowej, na przykład podawanej przez słownik PWN, prohormony to: „cząsteczki prekursorowe hormonów, które przed uwalnianiem lub w trakcie uwalniania do krążenia są modyfikowane enzymatycznie na właściwe, aktywne cząsteczki; termin stosowany najczęściej do prekursorów hormonów peptydowych, które określa się mianem preprohormonu (prepropeptydu) w odniesieniu do pełnej cząsteczki otrzymanej w wyniku procesu translacji, zawierającej peptyd sygnałow.”
Zgodnie z powyższą definicję za prohormony mogą być uznawane wszystkie substancje, które w mniejszym lub większym stopniu pełnią funkcję prekursowów dla jakichkolwiek hormonów, nawet niemal całkowicie nieistotnych z punktu widzenia kompleksowego funkcjonowania organizmu.
Najczęściej jednak termin prohormony spotyka się w pierwszym z wymienionych powyżej znaczeń tego wyrazu, czyli jako określenie na grupę syntetycznych związków chemicznych wspierających procesy anaboliczne mięśni. Czym różnią się prohormony od typowych sterydów anabolicznych? Czy rzeczywiście wykazują podobną efektywność i czy naprawdę są wyraźnie bezpieczniejsze dla organizmu osoby je zażywającej? Przyjrzyjmy się tym kwestiom nieco bliżej i postarajmy się udzielić odpowiedzi na powyższe pytania.
Prohormony: czym są i jak działają?
Jak już wspominano, termin prohormony może występować w dwóch różnych znaczeniach. Jest to określenie zarówno na wszelkie substancje będące prekursorami hormonów w naszym organiźmie, jak i na grupę środków o silnym działaniu anabolicznym, stosowanych między innymi w kulturystyce oraz w niektórych dyscyplinach sportowych.
Jak właściwie działają prohormony stosowane w kulturystyce oraz w niektórych sportach? Często myli się je lub kwalifikuje do tej samej grupy substancji, co na przykład sterydy anaboliczne. W rzeczywistości jednak mechanizm działania oraz wpływu na ludzki organizm jaki wywierają prohormony jest znacząco odmienny. W przypadku sterydów najczęściej mamy do czynienia z wprowadzeniem do organizmu zupełnie nowej, nie występującej w nim substancji. Prohormony działają zaś po prostu na zasadzie stymulowania już obecnych w naszym organiźmie hormonów, w tym przede wszystkim Testosteronu.
Jak wiadomo, Testosteron ma ogromny wpływ na procesy anaboliczne a także procesy spalania tkanki tłuszczowej. Zasadniczo, można powiedzieć, że im wyższe stężenie Testosteronu we krwi, tym nasz organizm lepiej „wspomaga” procesy anaboliczne, czyli procesy rozbudowy tkanki mięśniowej.
Najczęściej spotykane substancje zaliczane do kategorii znanej jako prohormony to:
- Androstendion
- 4-androstendiol
- 5-androstendiol
- 19-norandrostendion
- 19-norandrostendiol
Za najważniejszą z wymienionych powyżej substancji zaliczanych do prohormonów uważa się Androstendion: to właśnie ten prohormon jest zresztą najczęstszym obiektem badań labororatyjnych, które nierzadko na podstawie badania tego jednego prohormonu wyprowadzają wnioski odnośnie działania wszystkich substancji zaliczanych do tej kategorii. Warto jednak zaznaczyć, że w praktyce(to znaczy wśród kulturystów) znacznie większą popularnością, niż Androstendion, cieszą się dwa inne z wymienionych powyżej substancji, a mianowicie androstendiol i norandrostendiol.
Zasadniczo, wszystkie z wymienionych prohormonów działają przede wszystkim na zasadzie silnej stymulacji receptorów andogennych, co w praktyce oznacza przede wszystkim znaczące zwiększenie produkcji testosteronu. Niektóre z prohormonów w wyższym, niż pozostałe stopniu oddziaływują również na receptory estrogenne czy też estrogenowe, co z kolei stanowi podstawową przyczynę efektów ubocznych.
Prohormony: czy są skuteczne?
Temat efektywności substancji dopingujących, jakimi są prohormony stanowi źródło wielu kontowersji. Z jednej strony liczne badania laboratyjne wskazują na to, że stosowanie prohormonów nie powoduje w organiźmie żadnych zmian mogących stanowić przyczyny znaczącej intensyfikacji procesów anabolicznych(procesów wzrostu masy mięśniowej). Z drugiej strony, zawodowi kulturyści stosujący prohormony osiągają w ten sposób naprawdę imponujące efekty.
Gdzie więc leży prawda? Najpewniej w tym przypadku, tak samo jak zresztą w wielu innych przypadkach dotyczących szeroko rozumianej suplementacji sportowej, nauka pozostaje w tyle za praktyką. Wzmaganie efektów anabolicznych u kulturystów stosujących prohormony jest bowiem faktem, czymś co istnieje jako zjawisko w naocznej rzeczywistości. Brak badań potwierdzających anaboliczne działanie prohormonów najprawdopodobniej stanowi więc wynik ich nieprawidłowej metodologii. Czasami zresztą wskazuje się, że podczas badań laboratoryjnych stosuje się „standardowe” dawki prohormonów, podczas gdy dawki stosowane w praktyce przez kulturystów i sportowców są znacznie większe. Oprócz tego, obiektem wielu badań nie są ludzie, lecz szczury, co również może być uznawane za istotną kontrowersję.
Prohormony: bezpieczeństwo i skutki uboczne
Prohormony z początku były reklamowana jako niemal całkowicie bezpieczna alternatywa dla typowych sterydów anabolicznych. Tezę o bezpieczeństwie tych substancji wywodzono z faktu, że działają one po prostu na zasadzie silnej stymulacji naturalnie występujących w ludzkim organiźmie hormonów, w tym zwłaszcza testosteronu. Bardzo szybko okazało się jednak, że nie jest to prawda a prohormony pociągają za sobą rozliczne skutki uboczne. Co ważne, efekty uboczne występują nawet w przypadku stosowania stadardowych dawek tych substancji, a przecież jak już wspominano w praktyce zażywane dawki są znacząco większe od standardowych.
Przede wszystkim, prohormony wykazują bardzo silne działanie hepatotoksyczne, co wynika z faktu, że hormony odładają się w wątrobie. Z tego powodu, stosowanie tej formy dopingu sportowego jest stanowczo odradzane osobom mającym problemy z wątrobą. Uszkodzenia wątroby lub nieprawidłowe wyniki prób wątrobowych często zdarzają się jednak również w przypadku osób zdrowych.
Inne efekty uboczne są związane z nadmiernym stężeniem testostorenu we krwi. Tutaj możemy wymienić między innymi takie problemy, jak łysienie, problemy skórne czy wzmożenie skłonności do zachowań agresywnych. Co również ważne, w niektórych przypadkach prohormony mogą zablokować naturalną produkcję hormonów przez organizm. Niekiedy ten efekt jest trwały. Dlaczego tak się dzieje? Czasami podczas cyklu organizm niejako „przyzwyczaja się” do innego trybu produkcji hormonów, w wyniku czego naturalne funkcje w tym zakresie ulegają wyłączeniu.
Chociaż prohormony działają przede wszystkim w zakresie stymulacji procesów produkcji testosteronu, to jednak wpływają one również na receptory estrogenowe i proestrogenowe. Z tego powodu czasami skutkiem ubocznym stosowania prohormonów jest przerost piersi u mężczyzn, czyli Ginekomastia.
Podsumowanie
Czy więc rzeczywiście prohormony są bezpieczniejszą alternatywą dla sterydów? Odpowiedź zależy od tego, jakie sterydy mamy na myśli. W przypadku bezpieczniejszych anabolików, takich jak na przykład Nandrolon czy Masteron odpowiedź byłaby negatywna. W porównaniu do starszych sterydów, jak na przykład Metanobol, prohormony faktycznie mogą być uznawane za bardziej bezpieczne, chociaż różnice nie są duże. Niewątpliwie prohormony dobrze spełniają swoją funkcję anaboliczną: nie tylko zwiększają masę mięśniową, ale powodują również wykształcenie twardych, „suchych” mięśni a jednocześnie wzrost siły mięśniowej oraz ogólnej siły organizmu. Tym niemniej potencjalne efekty uboczne są na tyle poważne, że przed sięgnięciem po tę formę dopingu należy naprawdę dobrze się zastanowić.